sobota, 15 marca 2014



Skopać nudę, wykrzyczeć energię, zmęczyć ciało no i uspokoić się.

Potem od nowa i jeszcze raz. Ale za każdym razem lepiej, szybciej i skuteczniej. Bo choć trening nie musi czynić mistrza to na pewno jest źródłem chęci  a te inspiracją do działania.

Oni ćwiczyli kopnięcia, a ja robiłem im zdjęcia. Tu nie ma rymowania bo akurat na to szkoda czasu, istotą jest frajda jaka płynęła z tego w obu kierunkach. Ja się dużo nauczyłem, oni mają co wstawić na facebooka. 

I wszyscy zadowoleni, oby tak jak najczęściej.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Don't miss it!