piątek, 31 stycznia 2014
środa, 22 stycznia 2014
Kontynent w pigułce
Kontynent w pigułce
Odległości są przeszkodą która
ograniczała nas od samego początku i zdaje się że uciskać nas ma
zamiar jeszcze długo, a kto wie czy i nie na zawsze.
Dystanse konsumują czas,a czas to
pieniądz. Skracając równanie wyjdzie nam czarno na białym –
pokonywanie kilometrów kosztuje.
W góry, czy nad morze ? Miasto czy
wieś ? Wspinaczka czy nurkowanie ?
Zawsze wybierać, ciągle decydować.
Jedno albo drugie, a w rezultacie nigdy to co trzeba.
Ale myśleć często prowadzi do wymyślić.
Jedźcie na Majorkę. Gdzie z wielkiego
miasta wyjeżdżacie prosto na wieś, a góry kończą się w morzu.
Dysponując podstawowym dwu czy czterokołowym wozidłem w ciągu
godziny możemy biwakować w lesie, udać się na przechadzkę po
górach czy skoczyć na kawę do uroczej kawiarni w porcie jakiegoś
małego miasteczka by potem dokończyć dzień na plaży leniwie
patrząc jak słonce topi się w morzu.
wtorek, 14 stycznia 2014
La Isla Bonita
La Isla Bonita
I went by the plane
full of tourists to one of the most touristic place what I can
imagine. Hotels, swimming pools, bars, party, more hotels, beach,
party again. A lot of sand, and even more tourists in bigger hotels,
party… all day… all night…
How nice it was to
end up in the place where the mountains were as high as blue was the
sea and the sun was… just there – in the end of December !
And Palm Trees. A lot of
them, and as everybody knows Palm Tree is the most relaxed and
easygoing plant ever…
Just the time was running
like creasy !
It's Mallorca
Subskrybuj:
Posty (Atom)